Zrozpaczona matka biegła za pociągiem, aż 3 km! Mówi o tym cała Polska
Policjanci i dyżurny ze Skarżyska pomogli kobiecie w odnalezieniu dzieci.
W miniony sobotni wieczór policjanci ze Skarżyska otrzymali zgłoszenie o biegającej po torach kobiecie w okolicy Lipowego Pola. Kobieta była zrozpaczona, zapłakana i krzyczała. Okazało się, że jest obywatelką Ukrainy i ma 36 lat. Na miejscu ustalono, że kobieta na chwilę wysiadła z pociągu na stacji Skarżysko-Kościelne w trakcie drogi do Warszawy. Nie wiadomo jaki był cel wyjścia z pociągu. Kobieta nie zdążyła z powrotem wsiąść do pociągu i pozostawiła w nim trójkę małych dzieci.
Na pomoc kobiecie wyruszyli policjanci ze Skarżyska. Razem z kobietą pojechali na dworzec w Skarżysku i przedstawili sytuację dyżurnemu. Dzięki dalszej pracy dyżurnego udało się ustalić, gdzie aktualnie znajdują się dzieci oraz miejsce pociągu. Pociąg zbliżał się już do Radomia. W wskazanej miejscowości dzieci zostały przekazane miejscowym sokistom, gdzie czekały na mamę.
W międzyczasie kobieta wsiadła w kolejny pociąg i ruszyła w drogę do swoich pociech. Wszyscy spotkali się na stacji w Radomiu. Choć sytuacja była niecodzienna i dla większości dziwna, to jednak znajduje usprawiedliwienie. Pod wpływem silnego stresu i adrenaliny ludzie realizują wiele nielogicznych czynności.